@chrystusowiec
"Tak świat współczesny cieszy się, że coraz więcej udaje się oderwać ludzi od Wiary Katolickiej..."
---

A Ksiądz nie zauważa że się do tego, mimowolnie, przyczynia, promując "Superobjawienie", "Jeszcze Nowszy Testament" i "Nowy Uber-Sakrament" co jest sprzeczne z zasadami Wiary Katolickiej, w tym zasadami rozeznawania duchów opisywanymi choćby przez św. Wincentego Ferreriusza, św. Jana od Krzyża, św. Teresę Wielką czy kard. Bonę?

Pan Bóg naucza o swojej woli od początku świata - pierwsza, "oblana" przez człowieka lekcja miała miejsce już w Ogrodzie Eden. Potem m.in. w przymierzu z Synaju przekazał nam swoją wolę przez swe Przykazania.
Wreszcie pouczył nas przez swego Syna Jednorodzonego Jezusa Chrystusa, w którym się objawił, dając nam Ewangelię, Nowe Prawo, Kościół i Sakramenty Św. jako właściwe, naczelne środki łaski i uświęcenia na tej ziemi.
To Objawienie w Jezusie Chrystusie jest ostateczne i kompletne.
I nie ma tu miejsca na brakujące tomy nowinek, o których Bóg "zapomniał" przez swego Syna powiedzieć 2 tysiące lat temu, jak w lokucjach Piccarrety.

Nota bene:
Proszę sobie porównać orędzie z Fatimy, którą Ksiądz wyżej wspomina - jest krótkie, lakoniczne i treściwe. Mówi o pokucie, zadośćuczynieniu i czynieniu ofiar za grzeszników. Kropka.
I to właśnie robią dzieci z Fatimy.
Nie należą do niego nawet trzy części tzw. tajemnicy, z których dwie ujawniono ćwierć wieku po wydarzeniach w Portugalii (które nb. też lakonicznie przekazują o Piekle jako karze ostatecznej za grzechy oraz wojnie i błędach jako karze doczesnej tu na ziemi, czego też przypuszczalnie dotyczy ostatnia część).

@chrystusowiec
"Jezus Chrystus jest Bogiem-Człowiekiem i dana Mu jest wszelka władza w niebie i na ziemi"
---

Słusznie. Nie rozumiem zatem dlaczego daje się Ksiądz nabierać na ludzkie baśnie stwierdzające że:
1) Jezus Chrystus nie objawił nam tego co jest konieczne do zbawienia a jego objawienie i Nowe Prawo wymaga uzupełnienia przez to co tam latami spisywała jakaś niewiasta w Italii, w XX w.
2) Jezus Chrystus nie dał nam najlepszych środków zbawienia i uświęcenia jakimi są Sakramenty Święte.
3) Konieczne jest jakieś tam "trzecie Fiat" i nowa epoka (a zatem "jeszcze nowszy testament") związany z prywatnymi objawieniami.
4) Konieczna jest zmiana tego co Jezus Chrystus nauczał i co nauczał przez 2000 tysiące lat depozytariusz Jego objawienia czyli Kościół o Bożej woli, i to na podstawie jakiś tam prywatnych objawień.

Przecież to jest jaskrawo wręcz sprzeczne, nie tylko z Wiarą Katolicką (wg której w szczególności Objawienie w Jezusie Chrystusie i dokonane przez Niego Odkupienie jest definitywne zaś Objawienie publiczne zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego z Apostołów), jak i rozumem.

Dotąd nie rozumiałem, dlaczego się modliłem "Bądź Wola Twoja, "TAK I NA ZIEMI"! Teraz wiem! Tylko to i aż tylko to, z OJCZE NASZ, na czele KATOLICKIEJ MODLITWY, podyktowanej przez Jezusa Chrystusa wystarczyło mi, abym się Wolą Bożą zajmował! Niczym innym się już nie będę ani zajmował, ani o nic innego się troszczył, jak o to, aby na Ziemi znana była i przyjęta Wola Pana Boga w Trójcy Jedynego. NIkt "nie zna Ojca tylko Syn, ani Syna tylko Ojciec", a Wolę Boską znają tylko Osoby Boskie, a teraz mogą Ją poznawać w całej rozciągłości wszyscy ludzie na ziemi, aż do skończenia świata dzięki Jezusowi Chrystusowi!
Dowodem osobistym dla mnie jest uzdrowienie ze śmiertelnej choroby raka, a po tym, poznanie Księgi Niebios, i wezwanie mnie osobiście przez Pana Jezusa do jej publikowania! free.fr/Catholique/BLOGS.html

@chrystusowiec
"Dotąd nie rozumiałem, dlaczego się modliłem "Bądź Wola Twoja, "TAK I NA ZIEMI"! Teraz wiem!"
---
No i to jest właśnie przerażające, że ktoś uznaje że trzeba było 1900 lat żeby ktoś wytłumaczył Modlitwę Pańską Chrystusa, bo ani On sam nie wytłumaczył ją w Ewangelii wystarczająco, ani nie uczynili tego przez 1900 lat święci ojcowie i doktorzy Kościoła.
Czyli że Kościół i Objawienie było dotknięte brakiem bez rzekomego objawienia prywatnego Piccarrety. Jest to sprzeczne z Wiarą Katolicką i rozumem.

Tymczasem nie jest to żadna "gnostycka" wiedza tajemna, zaś Kościół wykładał ją przez stulecia swoim dzieciom prosto i zrozumiale, jak np. w Katechizmie św. Piusa X, którego fragment wstawiam poniżej:

297. O co prosimy w trzeciej prośbie: bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi?

W trzeciej prośby: bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, prosimy o łaskę czynienia woli Bożej we wszystkim, zachowując Jego święte przykazania tak dokładnie, jak aniołowie i święci są Mu posłuszni w niebie. Prosimy również o łaskę by odpowiadać na Boże natchnienia oraz żyć, poddając się woli Boga kiedy zsyła nam utrapienia.

298. Czy wypełnianie woli Bożej jest konieczne?

Konieczne jest wypełnianie woli Bożej albowiem jest to konieczne do uzyskania zbawienia wiecznego, ponieważ Jezus Chrystus powiedział że wejdą do Królestwa Niebieskiego jedynie ci, którzy pełnią wolę Jego Ojca.

299. Jak możemy poznać wolę Bożą?

Możemy poznać wolę Bożą zwłaszcza poprzez Kościół i naszych duchowych przełożonych wyznaczonych przez Boga by prowadzić nas drogą zbawienia. Możemy również poznać tę najświętszą wolę poprzez Boże natchnienia i z samych okoliczności, w jakich umieścił nas Pan.

300. Czy powinniśmy zawsze rozpoznawać wolę Bożą w pomyślności i przeciwnościach życia?

Powinniśmy zawsze rozpoznawać wolę Boga, który zarządza lub dopuszcza wszystko dla naszego dobra.

Nie ma tam nic o zniszczeniu naszej woli jak w rzekomych objawieniach, lecz o poddaniu naszej woli woli Bożej czyli uzgodnieniu tego daru Bożego jakim jest u człowieka jako stworzenia rozumnego, stworzonego na obraz i podobieństwo Boży, jego wola z wolą Bożą.

Gdyby na 8 miliardów ludzi przeszło obecnie żyjących to wystarczyło, co wyżej napisane, to Kościół Rzymsko-Katolicki byłby potężną armią ludzi żyjących według Woli Bożej, a świat by
nie kroczył coraz bardziej ku przepaści piekielnej, a Francja by się obecnie nie szczyciła z tego, że wpisała sobie do konstytucji prawo do aborcji na życzenie, gdy się szykuje do Olimpady światowej! Niesteety przykład najstarszej córki Kościoła jest przerażający dla przykładu dla świata! Chodzi o to, gdzie chcemy naszą wolną wolę "umieścić", czy w Woli Bożej, czy w sobie? Czy chcemy swoją duszę zachować, czy też i życie, czy też z powodu Jezusa i Jego Ewangelii Gotowi "stracić", aby "znaleźć". Bez Łaski poznania Woli Bożej i pokochania JEJ, poprzez ludzką Wolę Jezusa Zbawiciela, wejść w Nią i tam mieć Królestwo jako Dziedzictwo na wieki, nie jest "możliwe kochanie Boga z całego serca z całej duszy i ze wszystkich sił". Wola Boża jest tą Łaską!

@chrystusowiec
"Gdyby na 8 miliardów ludzi przeszło obecnie żyjących to wystarczyło, co wyżej napisane, to Kościół Rzymsko-Katolicki byłby potężną armią ludzi żyjących według Woli Bożej..."
----
Proszę Księdza, jeśli mało Księdzu słów naszego Pana np.: "wielu jest wezwanych, lecz mało wybranych" (Mt 22), to wrócę do Fatimy: tam jest wizja zapełnionego piekła a nie jakaś utopijna, modna dziś wizja apokatastazy, w której Chrystus mówił o piekle, płaczu i zgrzytaniu zębów tak jedynie obrazowo i, za przeproszeniem, dla "pucu"
To że wypełniają się słowa Chrystusa np. o "dniach Noego" (Mt 24) tj. że "jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali", i tak zagłady doczekali oraz św. Pawła - te o "pokoju i bezpieczeństwie" do mieszkańców Tesaloniki, ale i te do Rzymian (Rz 1): "poznawszy Boga nie złożyli mu jako Bogu czci ani dziękczynienia, ale znikczemnieli w myślach swoich i zaćmione zostało bezrozumne serce ich. Podając się za mądrych, głupimi się stali" to nie powód żeby rozpaczać.
A przyjęcie że coś się Panu Bogu i naszemu Panu nie udało, i wymagane jest jakieś kolejne super-objawienie żeby ten świat wyglądał lepiej niż wygląda, jest właśnie, wg mnie, przejawem rozpaczy a przynajmniej porzucenia nadziei.

Francja owszem wpisała sobie, wołając o pomstę do nieba, prawo do zabijania dzieci, ale przecież jest to jedynie późny owoc owego wielkiego wołania o pomstę do nieba jakim była niesławna rewolucja francuska a wcześniej bezbożność tzw. "oświecenia" z Wolterem na czele (nie mówiąc ile to duchowieństwa francuskiego z Talleyrandem na czele trafiło wówczas w szeregi masonerii).
Mimo to, tak jak wówczas, tak i dziś we Francji i gdzie indziej, były i są osoby, które się tym nie przejmują - ufają Bogu i robią swoje (starając się wypełniać wolę Bożą wyrażoną w przykazaniach, radach ewangelicznych, etc.). Czy to w Wandei, czy w Ars, czy w Lourdes czy w Pontmain, czy przez walkę o prawo do procesji na Boże Ciało lub w Dni Krzyżowe (kto dziś o nich pamięta?) czy też próbując Panu Bogu zadośćuczynić poprzez dzieło bazyliki na Montmartre, czy też dziś w szeregu dzieł, które może nie są tak widoczne jak panoszące się zło, bardziej ciche i pokornego serca w naśladowaniu naszego Pana, ale zapewniam Księdza że owoc w swym czasie wydadzą.
I to bez potrzeby sięgania do jakiś nowatorskich rozwiązań w stylu duchowości montanistów czy Joachima z Fiore. Po prostu starają się realizować te krótkie proste słowa.

Gdyby tak było, że Pan Bóg już "nie ma nic do powiedzenia", to by szatan miał "ostatnie zdanie", na wszelkie tematy dotyczące ludzkich stworzeń z całej historii a nie Wola Boża. Ja się cieszę Wiarą i Nadzieją, że JEGO MIŁOSC zachowała na CZASY OSTATNIE, "dobre wino", o czym pan młody usłyszał od starosty weselnego w Kanie Galilejskiej "Zachowałeś dobre wino, aż do teraz"! Nie wierzę w żadną apokastazę, wiem że wielu idzie bezmyślnie albo i specjalnie na potępienie, ale Bóg JEST BOGIEM żywych a nie umarłych, dla NIEGO nie ma nic niemożliwego. I TRZECI FIAT, dzięki Bogu znalazł Luizę, aby o tym było wiadomo!

@chrystusowiec
"Gdyby tak było, że Pan Bóg już "nie ma nic do powiedzenia", to by szatan miał "ostatnie zdanie", na wszelkie tematy dotyczące ludzkich stworzeń z całej historii a nie Wola Boża"
---
Oczywiście że tak nie jest. Natomiast nie ma sensu się kierować fałszywym mesjanizmem jak u Żydów, że Mesjasz przynosi doczesną szczęśliwość czy fałszywą teologią historii de Chardina, że ludzkość ewoluuje do jakiegoś tam punktu Omega. Tak nie jest - jak będzie pod koniec historii to opowiedział nam św. Jan w Apokalipsie oraz sam Pan Jezus w swoim proroctwie. Nie jest to wizja optymistyczna, patrząc z optyki ziemskiej, natomiast bardzo optymistyczna, patrząc z optyki niebieskiej.
Nie znaczy to jednak że Pan Bóg nie ma w świecie nic do powiedzenia - przeciwnie że podjęta przez człowieka zuchwała próba budowy nowego porządku świata bez Boga musi się skończyć katastrofą.
Opatrzność Boża działa cały czas a, jak pisze św. Paweł, tam, gdzie bardziej rozlewa się grzech, Pan Bóg daje też większą dostępność łaski. Pytanie czy człowiek zdecyduje się po tę łaskę sięgnąć, czy jednak dalej będzie budował zamek na piasku czyli pseudo-raj na ziemi.

Jak było na początku tak może być i na końcu. Historycznie patrząc Jerozolima niebiańska w Apokalipsie świętego Jana schodzi na ziemię, więc podsumowanie HISTORII może być tam, gdzie teraz jest grzech. Myśli Boże nie są myślami naszymi, ani drogi nasze drogami Bożymi. Więc UFAM Bogu, że nie na darmo się trudziłem, i nie na nic zużyłem me siły, aby robić to, co robię. Biblia Tysiąclecia - Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu - Ap 21 Ostatnio czytam, zupełnie się z nią zgadzam, a stara to rzecz. free.fr/Connaissance.pdf Właśnie ten lęk niepotrzebny ludzkiej własnej woli, aby się "nie dać Bogu".

@chrystusowiec
Czytał Ksiądz może tę książkę?
Mgr. Henri Delassus La Conjuration Anti Chretienne Tome 1 : Free Download, Borrow, and Streaming : Internet Archive
Mgr. Henri Delassus La Conjuration Anti Chretienne Tome 2 : Free Download, Borrow, and Streaming : Internet Archive
Mgr. Henri Delassus La Conjuration Anti Chretienne Tome 3 : Free Download, Borrow, and Streaming : Internet Archive
Otóż bardzo interesująco opisuje ona, na podstawie tego co działo się ponad sto lat temu właśnie założenia budowy globalnego superpaństwa, którą obserwujemy obecnie.
Autorem jest francuski prałat, zaś książkę pochwalił sam św. Pius X przez kard. Rafaela Merryego del Vala.
Konkluzja jest taka że powinniśmy odpowiadać wytrwale na zło jakie się z tym wiąże próbą budowania społecznego panowania Chrystusa Króla. Oczywiście od najbliższego otoczenia zaczynając.

@chrystusowiec
Pius X nie musiał sięgać po żadną Luizę, natomiast sięgnął np. po św. (wówczas błogosławioną) Joannę d'Arc, właśnie z uwagi na królowanie Chrystusa jakie szerzyła. Polakom dał piękne wezwanie w Litanii Loretańskiej.
Zaś za Piusa XI, o ile wiem, książki Piccarrety zostały (słusznie) umieszczone na indeksie.
Znajomość Chrystusa ukrzyżowanego to się uzyskuje przez znajomość Jego Ewangelii a nie "nowej Ewangelii", o której, zapewne Ksiądz pamięta, co św. Paweł Apostoł pisał Galatom.

Herezja archeologizmu jest "przenoszeniem kontekstu Słowa Bożego" z teraźniejszości w przeszłość lub odwrotnie z przeszłości w teraźniejszość ; tym "biczem" posługuje się też i szatan w naszych czasach szczególnie podstępnie, ale ma do dyspozycji fakt że jest duchem i zna historię jak nikt inny poza samym Bogiem; on chce zająć Jego miejsce więc "nic nowego pod słońcem" taka jego śpiewka, aż do tej dla ludzi "Co użyjem to dla nas bo za sto lat nie będzie nas" A Słowo Boże jest doskonale zgodne z Wolą Bożą i przenika wszystko stworzone więc i czas

@chrystusowiec
Szatan w dzisiejszych czasach szczególnie podstępnie posługuje się biczem fałszywych objawień, które zaspokajają (to nie moje słowa tylko św. Jana od Krzyża z Drogi na górę Karmel) ciekawość rodzącą się z małej wiary a zarazem wielkie zuchwalstwo, albowiem człowiek taki "obraziłby Boga, nie mając oczu utkwionych w Chrystusie całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości". Mógłby wtedy Bóg powiedzieć: “Wszystko już powiedziałem przez Słowo, będące moim Synem i nie mam już innego słowa; czyż mogę ci więcej odpowiedzieć albo objawić coś więcej ponad to? Na Niego więc zwróć swe oczy, gdyż w Nim złożyłem wszystkie słowa i objawienia. Odnajdziesz w Nim o wiele więcej niż to, czego pragniesz i o co prosisz. (...) On jest całą moją mową, odpowiedzią, całym widzeniem i objawieniem. To objawienie wam wypowiedziałem, dałem i ukazałem, przez nie odpowiedziałem, dając wam Syna mego za brata, mistrza, przyjaciela, za cenę i nagrodę. (...) Kto by zaś dzisiaj pytał mnie dawnym sposobem i prosił, abym doń mówił, czy też objawił cośkolwiek, byłoby to jakby powtórnym błaganiem mnie o Chrystusa i o nową wiarę oprócz tej, którą objawiłem, byłoby więc brakiem wiary, jaka jest dana w Chrystusie. Byłaby to nadto ciężka obraza umiłowanego mego Syna, nie tylko przez brak wiary, lecz przez domaganie się niejako powtórnego Jego wcielenia oraz przejście przez życie i śmierć. Nie znajdziesz już, o co byś mnie mógł prosić lub czego byś przez objawienia i widzenia mógł żądać ode mnie. Patrz dobrze, a w Chrystusie odkryjesz spełnione i urzeczywistnione swe pragnienia, a nadto jeszcze wiele więcej. ""

Tego typu lokucje są szczególnie podstępne, gdy posługują się określeniami, których znaczenie jest utrwalone w Kościele od setek lat (przez co prezentują się jako atrakcyjne, gdy się pobieżnie na nie patrzy), próbując zmienić ich znaczenie.
Jak pisze św. Wincenty Ferreriusz (Traktat o życiu duchowym): "fałsz ukrywa się pod pozorem tego co dobre i cnotliwe. Często diabeł korzysta z tych pozorów by zwodzić i rozsiewać tym łatwiej swą śmiertelną truciznę kiedy jest mniej powodów by go podejrzewać"

Stąd też zbawienna jest rada tegoś :
"niewiele sobie ważcie ich wizje, ich nadzwyczajne odczucia, ich ekstazy i uniesienia a jeśli stwierdzają coś przeciwnego wierze, Pismu Świętemu i moralności, gardźcie ich wizjami, patrzcie na nie jak na zwykłe głupstwa i traktujcie ekstazy oraz uniesienia takich ludzi jako wynik chorej wyobraźni".

Gdybym nie znał tych wszystkich mistyków i ich dzieł przez czytanie wszystkiego co było możliwe w języku polskim i francuskim, i gdyby mi Pan teraz nie podsunął tego francuskiego pisma, nie byłoby we mnie tego zadania sobie wiele trudu, aby poznać samemu i dać poznać innym Księgę Niebios zgodnie z moim sumieniem. Jestem zakonnikiem i napisałem ten List do Przełożonego Generalnego w Uroczystość Objawienia Pańskiego 2023 roku free.fr/List.pdf W żaden sposób nie kłóci się to, co poznałem dzięki św. Janowi od Krzyża, z Księgą Niebios! Słowa "Zaś za Piusa XI, o ile wiem, książki Piccarrety zostały (słusznie) umieszczone na indeksie. Znajomość Chrystusa ukrzyżowanego to się uzyskuje przez znajomość Jego Ewangelii a nie "nowej Ewangelii", o której, zapewne Ksiądz pamięta, co św. Paweł Apostoł pisał Galatom." są wielkim skrótem myślowym, a "o ile wiem" jest pośród nich wyrazem "lekkomyślności", która godzi właśnie w AUTORA Księgi Niebios Jezusa Chrystusa, więc bądź gotowy na JEGO osąd.

@chrystusowiec
Nie wiem kto jest autorem "Księgi Niebios", ale na pewno nie jest nim Jezus Chrystus, bo zawiera rzeczy sprzeczne z nauczaniem Jego i Jego Kościoła.
Wystarczy przeczytać fragmenty i widać co tam jest nie tak co najmniej w kilku punktach kardynalnych jak np.:
1) Stosunek do Objawienia i Odkupienia w Jezusie Chrystusie i Nowego Prawa ustanowionego przez Chrystusa, zwłaszcza jeśli chodzi o jego rzekomą niekompletność oraz potrzebę uzupełnienia.
2) Stosunek do środków uświęcenia i zbawienia pozostawionych przez Jezusa Chrystusa (Sakramenty Św.).
3) Stosunek do nauczania Jezusa Chrystusa i Kościoła o woli Bożej oraz jej relacji do woli człowieka.

Weźmy pkt 1szy - w tomie XII czytamy:
"Wybrałem ciebie do wypełnienia trzeciego FIAT. Ten FIAT dopełni chwały i czci FIAT Stworzenia i będzie potwierdzeniem i rozwinięciem wszystkich FIAT oraz FIAT Odkupienia. Te trzy FIAT odzwierciedlą Trójcę Świętą na ziemi, a Ja uzyskam FIAT VOLUNTAS TUA jako w Niebie, tak i na ziemi. Te trzy FIAT będą nierozłączne. Jeden będzie życiem drugiego, będą jednością w trójcy, a jednocześnie odrębni od siebie. Moja miłość tego pragnie, a moja chwała tego wymaga, gdyż po uwolnieniu z łona mojej twórczej mocy dwóch pierwszych FIAT, moja miłość pragnie uwolnić trzeci FIAT. Ja zaś nie mogę już dłużej wstrzymać mojej miłości i pragnę uwolnić trzeci FIAT , aby dokończyć dzieła, które ze Mnie wyszło. W przeciwnym razie dzieła Stworzenia i Odkupienia byłyby niedokończone"
----
No przecież to jest szatańska herezja. Jak naucza Sobór Trydencki Chrystus "odkupił nas przez przelanie swojej Krwi, uwolnił spod panowania ciemności i przeniósł do swego królestwa", nie trzeba nam żadnego nowego "mesjasza" ani żadnego nowego "fiat" poza tym "starym" Najświętszej Panny w Nazarecie.

Weźmy pkt drugi - czytamy:
"Potwierdzam ci i powtarzam, że moja Wola jest sakramentem i przewyższa wszystkie sakramenty razem wzięte, i to w bardziej zachwycający sposób, bez żadnego pośrednika i bez żadnej materii. Sakrament mojej Woli tworzy się pomiędzy moją Wolą a wolą duszy. Dwie wole łączą się razem i tworzą sakrament."
"Pragnę stworzyć świętość życia w mojej Woli. W niej nie będę potrzebował kapłanów do konsekracji ani kościołów, ani tabernakulum, ani hostii, ale będą one wszystkim zarazem: kapłanami, kościołami, tabernakulum i hostiami. Moja Miłość będzie swobodniejsza. Jeśli zechcę się konsekrować, będę mógł to uczynić o każdej porze dnia i nocy oraz w każdym miejscu, w którym dusze te się znajdują"
---
A co naucza Kościół?
"Gdyby ktoś mówił, że sakramenty Nowego Prawa nie są konieczne do zbawienia, ale zbyteczne, i bez nich lub bez ich pragnienia ludzie otrzymują od Boga łaskę usprawiedliwienia przez samą wiarę, chociaż nie wszystkie są konieczne dla każdego człowieka - niech będzie wyklęty"
"Gdyby ktoś mówił, że nie wszystkie sakramenty Nowego Prawa ustanowił Jezus Chrystus, nasz Pan; albo że jest ich więcej lub mniej niż siedem. Oczywiście chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, święcenia i małżeństwo; albo że któryś z tych siedmiu nie jest prawdziwie i odrębnie sakramentem - niech będzie wyklęty"
(Sobór Trydencki - Sessio VII, Kanony o Sakramentach Św.)

Weźmy ostatni punkt. W tomie XI znajdujemy takie coś:
"Po przygotowaniu hostii musisz pozwolić swojej woli umrzeć w mojej. Musisz ją bardzo dobrze wypalić, aby nigdy się nie odrodziła. Musisz pozwolić mojej Woli zastąpić we wszystkim twoją istotę. Wtedy moja Wola, która zawiera całe moje życie, dokona prawdziwej i doskonałej konsekracji. Tak więc ludzka myśl nie będzie już miała w tobie życia, ale tylko myśl mojej Woli."
----
Oczywiście praktyka chrześcijańska zna i zaleca, podobnie jak umartwienie ciała, umartwienie ducha, w tym woli, lecz, podobnie jak w wypadku ciała, nie polega ono na unicestwieniu / zabiciu.
Przeciwnie, polega na odwróceniu własnej woli od spraw doczesnych/światowych i uzgodnienie z wolą Bożą. Jak pisze kard. Mercier: "Przede wszystkim umartwiaj wolę, to sprawa zasadnicza. Naginaj ją nieustannie do tego co uważasz za miłe Bogu i za rozkaz Opatrzności, nie biorąc w rachubę własnych upodobań i wstrętów, pragnień i odraz."
A "zastąpienie istoty" to jakieś horrendum - przebóstwienie w teologii katolickiej nie polega na zmianie istoty czy też natury człowieka, lecz na umożliwieniu człowiekowi udziału, w oparciu o jego naturę przy pomocy łaski Bożej, w Bożej naturze i wiecznej szczęśliwości.

Wszystko gwarantuje JEDYNIE WOLA BOSKA i nic ani nikt poza Nią. Nasze szczęście, żeśmy wszyscy zostali z piekła wyciągnięci na skutek Wolnej Woli Jezusa Chrystusa, który jest JEDYNIE Osobą Boską a nie Ludzką, chociaż jest przez przyjęcie ludzkiej natury prawdziwym człowiekiem, ale za Wolną Ludzką Wolą Jezusa Zbawiciela stoi odwiecznie WOLNA WOLA Trójjedynego Boga. Więc jest rzeczą Boską z Natury, aby to co podlega śmierci przez grzech otrzymało łaskę "nowego stworzenia" a wola ludzka po wyciągnięciu jej dobrowolne z Woli Bożej przez Adama i Ewę dla ich potomków sama z siebie jest jedynie ciemnością, a jej "pascha" jest konieczna, przez Łaskę - przynajmniej ostatecznie czyśćca, jeśli nie wykorzysta łaski, jaką jej może dać Wola Boża jeszcze na ziemi, co jest powiedziane do Luizy i z poleceniem "zapisz dokładnie to, co ci mówię", żebyś nie była odpowiedzialna za wiele dusz, które "dzięki Księdze Niebios" będą mogły ocaleć!"