Po co Tuskowi mijanka? Wybory "europejskie" nie są europejskie, sprawy unijne są tym na dalekim planie – tak naprawdę chodzi o "mijankę". Donald Tusk rozpaczliwie potrzebuje mocnego sygnału, że jego …Więcej
Po co Tuskowi mijanka?
Wybory "europejskie" nie są europejskie, sprawy unijne są tym na dalekim planie – tak naprawdę chodzi o "mijankę". Donald Tusk rozpaczliwie potrzebuje mocnego sygnału, że jego PO jest bardziej popularna niż PiS Kaczyńskiego, a Kaczyński nie może na to pozwolić. Ponieważ eurowybory mają marną frekwencję, o wszystkim zadecydują "żelazne elektoraty", uodpornione na wszelkie fakty. Ale Tusk zaliczył już trzy potężne wtopy, które, gdyby głosowanie było dziś, kompletnie by PO pogrążyły. I wbrew pozorom, pijacki bełkot ministra Kierwińskiego w Dniu Strażaka, choć bił wszelkie rekordy żenady, ani jego żałosne zaprzeczanie oczywistości, która wszyscy widzieli na własne oczy, nie są tą wtopą największą.
Wybory "europejskie" nie są europejskie, sprawy unijne są tym na dalekim planie – tak naprawdę chodzi o "mijankę". Donald Tusk rozpaczliwie potrzebuje mocnego sygnału, że jego PO jest bardziej popularna niż PiS Kaczyńskiego, a Kaczyński nie może na to pozwolić. Ponieważ eurowybory mają marną frekwencję, o wszystkim zadecydują "żelazne elektoraty", uodpornione na wszelkie fakty. Ale Tusk zaliczył już trzy potężne wtopy, które, gdyby głosowanie było dziś, kompletnie by PO pogrążyły. I wbrew pozorom, pijacki bełkot ministra Kierwińskiego w Dniu Strażaka, choć bił wszelkie rekordy żenady, ani jego żałosne zaprzeczanie oczywistości, która wszyscy widzieli na własne oczy, nie są tą wtopą największą.
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis